Wasi rodzice.

nimrod.

Moi rodzice są... raz tacy, a raz tacy. Raz się na mnie wydzierają i mam ochotę się z domu wynieść, a raz naprawdę mnie wspierają i niesamowicie dobrze pocieszają. Mama pracuje w urzędzie skarbowym, tata ma własną firmę i handluje grami, filmami i innymi takimi hecami.

Coffeepoison

Rodzice raczej uważają, iż jestem egoistycznym potworem, siejącym zniszczenie i anarchię w promieniu 666 metrów. Przyzwyczaiłam się do opisu wulgarnego szatana z pieszczochami, jak również, po dobrej stronie mocy, kreatywnej dziewoji z milionem pasji i pomysłów. Tak, rozdwojenie osobowości i tyle w temacie. Przyznaje, mogliby czasami ustalić jedną wersję. Jakoś wolę nie wymieniać z nimi swoich pogladów. Zbyt często dochodzi do sprzeczek. Ale z reguły im współczuję, czasem pocieszam. Jakoś trzeba żyć.

Kitty.

Moja matka to kobieta z którą moje wzajemne porozumienie wynosi 0, już bardziej się dogadywałam z woźną z mojej szkoły. Mam kilka konkretnych powodów, żeby jej nienawidzić, ale nie będę się rozpisywać na ten temat. Z tatą mam świetny kontakt, pozwala mi na naprawdę wiele rzeczy, nie drze się na mnie, nie daje mi kar, ogólnie jest spoko, czasami zachowuje się jak male dziecko, poza tym ogląda kreskówki i pokazuje mi środkowy palec, kiedy proszę Go o coś XD. A no i tata jak i mama strasznie krytykują muzykę jakiej słucham, podobno jestem 'dzieckiem szatana' yhymmm..

Coffeepoison

Karo.

ostatnio mam problemy z dogadywaniem się z matką. najbardziej mnie wkurza gadkami o przyszłości. rozmwa wygląda mniej wiecej tak:
oglądamy np.: tv. jest jakiś lekarz
moja mama: a może zostaniesz lekarzem?
ja; nie wiem
mm: jak nie wiesz? trzeba by było już teraz zdecydować.
ja: jestem w gimnazjum. zresztą nawet nie wiem, czy się nadaję na lekarza
mm: no tak, twoje zycie, rób co chcesz,a le jak skączysz sprzątajac kible na dworcu...
i potem zaczyna się kłótnia
i tak co dziennie. dentysta/aktor/lekarz- co chcesz. jak jej raz coś powiedziałam na temat jej zawodu to zaczeła płakać. chciałam jej powiedzieć że teraz widzi jak to miło ale sie powstrzymałam
na dodatek w ogóle mnie nie słucha.

Coffeepoison

U mnie wszelkie uwagi na temat mojej matki kończą się awanturą. Gdy zwracam jej uwagę, że wcale nie jest chodzącą doskonałością i czasami się myli. Wtedy to tylko drzeć mordę, ja nie mogę. Wiem, że są ludzie, którzy nie akceptują krytyki, ale bez przesady. Bowiem gdy mówię cokolwiek, od razu zaczyna się draka, że pyskuję i za dużo sobie pozwalam. Atoli gdy siedzę cicho - rozpoczyna się kłótnia pt. Cosiędzieje? Czemunigdyminicniemówisz? Noprzecieżwidzę, żecośjestnietak! Gdziesiępodziałonaszezaufanie?!

Choc przyznam się, że najbardziej nieznosi sytuacji, w których przytaczam:
M: Mam nadzieję, że rozważysz swoją przyszłość. Narazie widzę cię jako sprzątaczkę.
J: Zważ na to, że nadzieja matką głupich.
Tego nienawidzi.

Karo.

no własnie coffee" moja może się wydzierać ale jak jak tylko coś powiem to od razu ,,nie pyskuj! Ja Ci przewijałam pieluchy..." i mi zaczyna wypominać wszystko co dla mnie zrobiła.

Coffeepoison

Dokładnie. Ona pracuje jak wół żebym ja miała na te wszystkie swoje zabaweczki, ona mnie wychowywała, to dzięki niej wyrosłam na tę osobę, którą teraz jestem, to ona mnie uczyła i to ona mi tłumaczyła wszystko w podstawówce.. Nie zapominając o tym, że to ona jest moją przyjaciółką i to ja ją odpycham, nic nie mówię, nie wyżalam się. Tsaa. Szkoda, że jak się kiedyś wyżaliłam, to utrzymywała Nie masz większych problemów?
Grunt to rozumienie się nawzajem. To co jest dla mnie priorytetowe, dla niej jest, za przeproszeniem, gówno warte. Ot, taki mały problem, którym ona nie będzie sobie zaprzatać głowy.
Panie, jak dobrze, że jest jeszcze ojciec!

Karo.

no dokładnie. z ojcem mam lepszy kontakt i lepiej się gada, nie przerywa mi i stara się mnie zrozumieć. taki przykładzik. pogawędka z mamą:
ja: mamo fajny telefon w tv reklamowali ma aparat i ma taką fajną funkcję..
m: co znowu chcesz nowy telefon?! wiecznie Ci mało.

ja: tato fajny telefon w tv reklamowali ma aparat i ma taką funkcję, że można przyłożyć telefon do czytnika i płacić nim w sklepie za drobne zakupy, fajne, co nie>?
t: a jak to tak działa?
i normalnie gadamy

Coffeepoison

Haha

Moja matka jest po prostu zrzędliwa. Często ma doła. Nic jej nigdy nie pasuje. No a ojciec, to ojciec. Jeszcze ma ten swój old rock'owy gust, wszystko bierze na lajcie. Chyba trenuje jogę, bo nigdy się na mnie jeszcze nie wydarł.
Może to jest normalne, że matki potrafią wychować dobrze dziecko, a potem, gdy przychodzi dojrzewanie etc, lepiej sprawuje się ojciec? Wink (1)

Karo.

no mojego jest trudno wyprowadzić z równowagi. ma anielską cierpliwość. udało mi się chyba ze 4 razy. ale jak go wkurzysz to ojojo.. lepiej nie podchodzić.

Coffeepoison

Nie, no ja kocham ten spokojny i stonowany głos mojego ojca. Poczekaj, wytłumacz mi jeszcze raz., a potem Widzisz, czasami trzeba przewidywać konsekwencje. Ale wierzę, że jakoś ci się to uda następnym razem i więcej się to nie powtórzy. No chodź tu!. No i to jest mój ideał :D

Karo.

ostoja cierpliwośc. normalnie budda zacznę mówić do taty xdd

Coffeepoison

Jeśli również pozytywna energia, to radzę Guru :D