Lady GaGa

Unicorn Go Go

Wydaje mi się, że ciekawe ubranie się nie jest tak zupełnie ,,niczym". Bo można się martwić, że łamie się przyjęte normy albo olać to i wyglądać jak się chce.
Moim zdaniem GaGa zdecydowanie nie naśladuje Christiny (jeśli mówimy o Aguilerze). Christina owszem, nieco skandalizuje, ubiera się wyzywająco, no i ma blond włosy, ale to idzie w zupełnie innym kierunku niż u Lady GaGi. Powiedziałabym, że Christina jest przede wszystkim seksowna, a GaGa dziwna.

A jeśli chodzi o moją opinię - lubię ją, powiedziałabym nawet, że bardzo. Nie wszystkie jej piosenki (nie podoba mi się np. Poker Face), ale zdecydowanie ją jako osobę. Za to, że właśnie ma własny, kontrowersyjny styl. Za to, że sama pisze teksty (niektóre dość mało ambitne, ale po pierwsze - nie wszystkie, a po drugie - nie wszystkie piosenki muszą mieć Wielce Ambitny Tekst, spójrzmy chociaż na Eight Days a Week Beatlesów). Za to, co mówi - o mniejszościach seksualnych (i nie tylko tych), o nastolatkach. Za to, że z grubej, wyśmiewanej dziewczyny stała się kimś znanym.

Charlaine

To;lanie ją znienawidziłam przez brata, który ma na jej punkcie OBSESJĘ jakąś. Przecież ni to ładne nie jest, ni to śpiewać nie umie. Ale niechcący znam jej wszystkie piosenki, wszystkie słowa, wiem kiedy gdzie występuje i widziałam chyba już jej wszystkie możliwe zdjęcia.

Charlaine

Sorry za post pod postem, ale znacie to?
<object width="660" height="405"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/xOeHeDgi4Qo?fs=1&hl=pl_PL&rel=0&color1=0x2b405b&color2=0x6b8ab6&border=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/xOeHeDgi4Qo?fs=1&hl=pl_PL&rel=0&color1=0x2b405b&color2=0x6b8ab6&border=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="660" height="405"></embed></object>

orzechowa

jak leci w radiu posłucham, tak to jej nie włączam.

aleey

Znam ten cover. Dużo lepszy od oryginału. A jeśli chodzi o samą GaGę, to nie mam nic do jej muzyki, ale to wszystko już po prostu było. (Jak było to sorry ;D).

nimrod.

Na początku jeszcze lubiłam, potem była wielka rewolucja w tym, czego słucham i zaczęłam nienawidzić. Ale ostatnio... jest mi już neutralna. Ale bliżej do 'lubię' niż 'nie lubię'. No tak, tak, mnóstwo skandali, robi wokół siebie szum, ale jednak podoba mi się jej styl (i nie chodzi mi tutaj o sukienki z mięsa itp. ani też zbytnio o muzykę). Bo podoba mi się, że nie boi się wyrażać własnej opinii i nie boi się szokować i ubierać w ten swój specyficzny sposób. No i zakochałam się w tekście do Born this way. A ostatnio cały czas nucę właśnie Born this way, Bad Romance i Telephone, ale to już wina Glee.