I'm back *__*

Unicorn Go Go

Wygląda na to, że nastała zombie apokalipsa, bo powstaję z martwych.
Znowu mnie napadło na fora internetowe. Najpierw chciałam czegoś nowego, bo stwierdzilam, że jak tu wrócę to trochę nie będę pamiętać ludzi i będzie mi z tego powodu głupio. Ale potem wyszło mi na to, że... większość for jest upadła. Nie mogłam znaleźć żadnego aktywnego, oprócz tego, które z tego co mi się wydaje też kiepsko zipie. Także pokazuję się ponownie i mam nadzieję, że będzie dobrze.
Dla tych, którzy mnie nie znają oraz dla tych, którzy mnie nie pamiętają (żeby nie było Wam tak głupio jak mi), przedstawię się krótko.
Mieszkałam w Łodzi, aktualnie mieszkam w UK. Zdziwiło mnie, kiedy zobaczyłam, że pierwszego posta tutaj napisałam w 2 klasie LO, które już skończyłam. Ponieważ nie miałam bladego pojęcia co chcę studiować, przyjechałam do kraju moich marzeń, szukać odpowiedzi, dorośleć, ćwiczyć język, etc., etc. W przyszłym roku akademickim pewnie wybiorę się na medycynę, bo to najprostszy, najbardziej zdroworozsądkowy wybór.
Dobrze, koniec historii mojego życia, teraz tak ogólniej:
Interesuję się wszystkim po trochu, czyli niczym wystarczająco intensywnie, żeby być w tym naprawdę świetną. Podejmowałam w życiu dziesiątki hobby i większość zarzuciłam. To co robię na stałe to czytam, najchętniej fantastykę, a z fantastyki najchętniej Pratchetta i Gaimana. Poza tym wysoko stoją też Dostojewski i Thorwald.
Z muzyki twee i indie pop, ale tak naprawdę z domieszką wszystkiego. Żeby wymienić kilka: Belle and Sebastian, Camera Obscura, Beatlesi, Lady GaGa, All Girl Summer Fun Band, She&Him.
I mam ochotę napisać więcej, ale nie wiem, komu by się chciało czytać, więc skończę. Witajcie ponownie!

Unicorn Go Go

Czyli jednak ktoś pamięta, to miłe bardzo :).
W UK - różnie. Na pewno bardzo cieszę się, że pojechałam, bo to naprawdę kraj moich dziecięcych (i późniejszych zresztą też) snów. Parę rzeczy jest innych, niż sobie wyobrażałam, ale generalnie... mogłabym już nie wracać, tak naprawdę. Tj. nie to, żeby już kraju na oczy nie widzieć, ale studiować tutaj bardzo bym chciała. Poznałam wielu ciekawych ludzi, wolontariuszuję w bardzo przyjaznym charity shopie, zwiedzam. Ale momentami jest samotnie, brakuje mi przyjaciół z Polski, no i zaliczyłam skręcenie kostki i złamanie serca.

Seethunder

Ja Cię pamiętam. Tongue up (2)

Ale nie miałam pojęcia, że mieszkasz teraz w UK.
Mieszkasz w jakimś dużym mieście, czy raczej jakieś miasteczko, wioska?

Unicorn Go Go

Spore miasto w Yorkshire, trochę mniejsze od Łodzi, ale nie mieścinka.