Podrabianie podpisów.

Mardy Bum

Raz napisałam kumpeli zwolnienie z wuefu, i chyba będę musiała sobie napisać usprawiedliwienie za dzisiaj, nie chciało mi się iść ._.

pensive

Nie podrabiam podpisów. Nie ma takiej potrzeby, mama mnie zwalnia kiedy chcę i usprawiedliwia wszelkie nieobecności. Tylko czasami. Ekm. Trochę pokłamię. Ale ociupinkę,

Coffeepoison

Zdarza się.
Ale największą podróbą było, gdy mieliśmy z kumplami zgłoszenie na konkurs dać do podpisania. Tylko, że ofkorz wszyscy zapomnieli. I na tej jednej, czciogodnej kartce, razem z wychowawczynią podrabialiśmy sześć podpisów naszych starszych. Nieźle było c;

wredna aiko

Podrabiałam, by usprawiedliwiać sobie wagary.

Martyna_K

Jestem w tym mistrzem, w gimnazjum robiłam z tego interes.

orzechowa

haha. w ogole inaczej pisze od mamy, zreszta na wywiadowce i tak by się wydało.
raz mi koleżanka napisała z w-f że dysponowana jestem, bo nie miałam stroju, a za strój pała, więc, ale nie skapła się Wink (1)

ale miałam stersa, bo mam wf z dyrką -.- Oo

seductive

tylko taty, bo pisze tylko nazwisko, a mama jakieś wymysły, których się podrobić najzwyczajniej nie da :D