Dysklekcja

dummy

Czy jest w Waszym otoczeniu ktoś kto ma dys...?
Jak sobie z tym radzi?

Kitty.

Mam dwóch dyslektyków w klasie Wink (1)

Karo.

ja mam 4 dyslektyków/dysortografików. Bo to jest ponoć jakaś różnica. Ich prace oceniane są mniej ostro. I jak zdajemy np.: wiersz, to oni maja mniej zwrotek do nauczenia na pamięć. a jedna dziewczyna ma wydłużony czas o 50%. I pisali test szóstoklasisty w osobnych salach z nauczycielami, którzy im czytali polecenia. A i oni zaznaczali na teście, nie na karcie, bo im się literki mylą np.: jak patryk miał zaznaczać A to zaznaczał C.

Herbaciarz

Mam s z e ś c i u dyslektyków w klasie ;x
jakoś nie rozumiem czemu mają mieć jakieś ulgi na lekcjach ; oo

Lightcore

W podstawówce miałam 2, teraz nie mam chyba żadnych w klasie ;q

Coffeepoison

Nie wiem, większość z nich to naciągani dyslektycy. U nas jest pięciu. W gruncie rzeczy, może mają jakąś trudną, ale tak minimalną i tak powszechną, że praktycznie każdy w klasie mógłby pójść do poradni. Geez, w gruncie rzeczy załatwiają sobie te papiery, żeby im było łatwiej na lekcjach i mieć dłuższy czas na testach, lol.
Nie mówię o prawdziwych dyslektykach, których problem widać na pierwszy rzut oka. Prawdziwego spotkałam chyba jednego.