Wasz dzień w szkole

nimrod.

w-f- naszej nauczycielki nie było, czego się dowiedziałyśmy po przebraniu się w stroje, więc nauczyciel chłopców 'zlitował się' nad nami i miałyśmy taki trening z piłki ręcznej, a potem kibicowałyśmy chłopcom, a na koniec same grałyśmy. świetnie było, ten facet jest genialny, chociaż na chłopaków to się drze.
fizyka- prawo Archimedesa, pomiary. nuda z lekka. dostałam dwie czwórki z ćwiczeniówki, myślałam, że będzie gorzej!
polski- Romeo i Julia. choć czytałam to z 2 lata temu, wiedziałam więcej niż osoby, które rzekomo przeczytały tak z tydzień temu. ale i tak byłam zwolniona z odpowiedzi, więc się nawet nie wysilałam.
historia- klasa pisała test z początków średniowiecza, a czwórka osób (w tym oczywiście Anna, która jeszcze to załatwiła!) która była w Turcji siedziała sobie w pierwszym rzędzie od okna i nic w sumie nie robiła. no, kolega J. przepisywał ode mnie lekcje z zeszytu, bo oczywiście nie mógł wziąć wcześniej od kogoś. a potem nie umiał narysować schematu, to oczywiście ja mu narysowałam.
biologia- nie było pani, i z wychowawcą naszym poszliśmy do ogródka naszego, wykopać chwasty i zasadzić nowe kwiatki. goorąco było! a chłopaki jeszcze nic nie robili, chamy jedne.
matematyka- procenty. proste, pamiętałam jeszcze dobrze z podstawówki.
muzyka- zdawanie pieśni patriotycznych (dwie 5 dostałam, ha!) i robiliśmy potem trochę temat, który robiliśmy już jakiś miesiąc temu, ale cii. i potem wolna lekcja. dowiedziałam się, że kolega J. tak w sumie to rok temu pożyczył ode mnie 10zł i mi nie oddał i ma mi na jutro przynieść. uroczo.
angielski- dokańczanie czytanki i ćwiczeń, przymiotniki określające osobowość, oddawanie testów, oceny przewidywane. moja mnie zaiste wielce zdziwiła.
angielski- mowa zależna i ćwiczenia. N U D Y.

laniette

mata Pani mnie wzięła do tablicy a ja nie umiałam policzyć, tego znaczy się potem zorientowałam co i jak, ale ciężko było XD
polski Prezentacja o subkulturach część dalsza, filmik o skejcikach i yuppy, yappi(?) był fajowski. No i subkultura disco polo była genialna i cały czas mi potem łaziły te lipne piosenki
fizyka Ta babka ma poważne szczęście, że jest XXI wiek bo 500 lat wcześniej by ją na stosie spalili, tyle wam powiem.
wf rekreacja Nie chciało mi się no. Przesiedziałam na parapecie z Olą i z Agą i omawiałyśmy rekrutację
technika Dostałam 6 za pracę, której nie zrobiłam sama i miałam polewkę z tego ;d

lovciam środy tylko 5lekcji <3

nimrod.

wolna lekcja zmieniona na dod. polski- o dopełnieniu. bo jak klasa to brała, to ja i E. byłyśmy w Turcji i nie wiedziałyśmy.
niemiecki- opisywanie szkoły. spoko.
chemia- coś o liczbie protonów, elektronów i neutronów. umf.
matematyka- procenty i promile. zrobiliśmy jedno zadanie i jeszcze w dodatku niecałe.
wos- samorządy. nuuda.
tańce- nieeee było <333

laniette

w-f gimnastyka i absolutnie nie lubię tego. Znaczy niby mam 5 ze zwisu i 5 z wymyku, ale te lekcje są taaaaakie nudne.
angielski O ludzie jak mi się spać chciałooo. W sumie to potem było fajnie jak w parach z słuchawkami.
- Can you get into the car?
- No dooog!
Czyli standardowa rozmowa lan z policją fajna lekcja w sumie ;d
biologia my się śmiejemy z butelki od Żywca a tumipani, Magda zostań po lekcjach. Stwierdziła, że jeżeli chcę 6 to mam bardziej na lekcjach się udzielać i wgl mam być grzeczna, hmmm ;>
mata Pani wyszła i jej nie było czyli było fajnieee
niemiec zawody strzeleckie czytaj sprawdzian.
polski Coś o pokoleniu 2000 i tłumaczyłam Panu dlaczego się cieszę, że nie spędziłam dzieciństwa w komunistycznym świecie
Godz wych Wszyscy spóźnieni bo się opalało a potem w sumie nie wiem o czym, ale było fajnie

nimrod.

polski- scena balkonowe: czytanie i potem analiza, wypisywanie cech, krótka charakterystyka R. i J.
angielski- pytania w mowie zależnej, a potem ćwiczenia z tego, i trochę o Comeniusie jeszcze.
geografia- z 2 koleżankami przepisywałyśmy z dziennika oceny na karteczki, co na wywiadówce mają być rozdane. a reszta sprawdzała ćwiczenia i odpowiadała z rzeźbotwórczej działalności rzek, a potem było o rzeźbotwórczej działalności czegośtam.
matematyka- procentów ciąg dalszy. trudne zadania typu: jeśli 110% danej liczby to 121, to jaka jest to liczba?
religia- miała być kartkówka z części mszy świętej, ale nam w końcu nie zrobiła. nawet nie wiem jaki był temat, bo z E. nadal pisałyśmy te oceny.
biologia zmieniona na polski- sprawdzianik z Romea i Julii, potem charakterystyka rodziców Julii. dostałam 5, cóż za zdziwienie.
wychowanie do życia w rodzinie- film o dojrzewaniu. słuchałam jednym uchem, bo kończyłyśmy przepisywanie tych ocen.

nimrod.

wf- na dwie klasy przebrało się chyba 6 dziewczyn, więc się babka fochnęła i nam chciała 1 powstawiać. i uczyłyśmy się trochu grać w baseball.
matematyka- w sumie to przez całą lekcję robiliśmy jedno zadanie. nudy w sumie.
polski- pani nie zauważyła, że na lekcji pisałam zadanie domowe. ha. a potem analiza wierszy.
historia- Bolesław Chrobry. uhm, nadal nic ciekawego. udawałam, że słucham.
biologia- dopytywanie osób, a potem trochu o łączeniach w szkielecie. i taka trochu powtórka z początku roku.
fizyka- hahah! zagadywanie pani przez pół lekcji, a potem wypełnianie ankiety i nic. NIEBYWAŁE.
muzyka- słuchanie muzyki głównie średniowiecza. a tak naprawdę, to wszyscy bzikowali.
angielski- poszłam poprawiać fizykę, więc nie wiem, co się działo na większości lekcji, ale potem były ćwiczenia z 3 trybem warunkowym.
angielski- nadal 3 tryb, a potem jeszcze przypomnienie o 'wish', jak się pisze raport, i nas wypuściła ponad 5 minut wcześniej.

Mealia

informatyka-wystawianie ocen i dokańczanie prac,programy graficzne...
chemia-przecież to takie śmieszne jak ktoś przedrzeźnia nauczyciela
angielski-świetlica,poprawiałam się na lepszą ocenę,i oglądałyśmy jakiś beznadziejny film chyba "Kod mniejszości"...po sali latały piłki do skakania
niemiecki-nuda,wolna lekcja,brak słuchawek
polski-jak zawsze wolna lekcja...oglądaliśmy jakiś tam film...ja nie oglądałam...śmiałyśmy się z głupot.
w-f-na sali gimnastycznej były takie klocki-poduszki(nie wiem jak to nazwać),zrobiłam bunkier dla izy,a potem się biliśmy klockami

nimrod.

polski- dopytywała jeszcze chyba dwie osoby, a my czytaliśmy teksty o muzyce (a przy krótkim tekście o rocku było zdjęcie Green Day'a <33) potem rozmawialiśmy o tych tekstach i o muzyce, jakiej słuchamy, a potem wróciliśmy do takich dwóch tekstów, co mieliśmy w domu przeczytać o baroku.
angielski- wystawianie ocen. robiliśmy też zadania podsumowujące ostatnie dwa działy w podręczniku. znaczy: ja zrobiłam a potem dałam reszcie spisać. i napisałam koledze temat w zeszycie, a potem koleżanka udawała, że strzeliła focha, bo że jej to nigdy nic nie napisałam.
geografia- udawaliśmy, że NIEEE wcale nie miało być testu. i nie było! wychowawca nam czytał, jakie mamy jeszcze nieusprawiedliwione godziny, a potem oglądaliśmy prezentację, co zrobiły dwie dziewczyny, żeby mieć 5 na koniec.
matematyka- odczytywanie wiadomości z wykresów, zrobiliśmy dwa nudne zadania. prawie udało mi się zasnąć w międzyczasie. i okazało się, że u nas w klasie to naprawdę niektórzy nie umieją odejmować.
religia- nie było pani, więc poszliśmy na salę. ja z koleżanką najpierw poszłyśmy zanieść jakieś tablice do kantorka, a potem jeszcze cośtam załatwić, a potem siedziałyśmy z resztą na sali i oglądałyśmy, jak kilka osób gra w siatkówkę.
biologia- nadal o kościach, w sumie nic ciekawego. mało pisaliśmy, dużo mówiła, potem robiliśmy w ćwiczeniach niby, choć tak naprawdę to wszyscy tylko gadali.

nimrod.

religia- notatka z poprzedniej lekcji, notatka na tę lekcję i pani nam czytała urocze opowiadanie o małym jeżu Gustawie
geografia- coś co u nas nie jest częste, czyli lekcja na komputerach. Afryka.
plastyka- kryteria, zapoznanie z podręcznikiem. i pani nas namawiała na wyjazd do Turcji.
chemia- pytała, krzyczała na nas, potem wytłumaczyła nowy temat i nadużywała słowa 'pięknie' jak rozwiązywaliśmy banalne ćwiczenia w ćwiczeniówce