Komplementy

dummy

Co sądzicie o komplementach?
Lubicie gdy ktoś je mówi czy kojarzy wam się to z lizusostwem? ;p
Mówicie je innym? Zawsze szczerze?

Kitty.

Och, no wydaje mi się że chyba każdy lubi komplementy (chodzi mi o te szczere).
Jeżeli chodzi o lizanie dupy to już co innego, tego wręcz nie cierpię.
Owszem, często prawię komuś komplementy i praktycznie zawsze są szczere, bo czemu niby miałabym kłamać.

Dan. · Gość

jakoś nigdy nie umię uwierzyć że są szczere, zawsze mam wrazenie że ktoś chce mi poprawić humor, lub rozwiać moje wątpliwości czy np. zakup tej sukienki był dobrą decyzją, a nie zawsze musi być to prawda..
ktoś przychodzi do szkoły w czymś nowym, rzucającym się w oczy to każdy mówi że fajne, a nie każdy o tym myśli
jak koleżanka przyszła w różowych trampkach to też powiedziałam że 'fajne', ale ona wie jaki jest mój stosunek do różowego.. eh.

Pinkyy

Karo.

Och, no wydaje mi się że chyba każdy lubi komplementy (chodzi mi o te szczere).
Jeżeli chodzi o lizanie dupy to już co innego, tego wręcz nie cierpię.
Owszem, często prawię komuś komplementy i praktycznie zawsze są szczere, bo czemu niby miałabym kłamać.

nimrod.

Jestem jedną z tych osób, która udaje, że komplementy nic dla niej nie znaczą, albo wręcz że ich nie lubi, a tak naprawdę tańczy w głowie mały taniec radości za każdym razem, kiedy komplement usłyszy. Oczywiście, najlepsze są te szczere komplementy. Np. nie ekscytuję się tak, kiedy najpierw użalam się nad sobą, a potem ktoś mi zaczyna prawić komplementy, żebym poczuła się lepiej (i nawet jeśli wtedy też jest to szczere, dla mnie jakoś to nigdy szczerze nie brzmi). Sama prawię komplementy głównie jak np. zauważę koleżankę w czymś nowym, co mi się naprawdę podoba, czy coś takiego.

Unicorn Go Go · Wysłany: Pią 4:29, 02 Mar 2012 Temat postu:

Z reguły prawię ludziom sporo komplementów, bo czemu nie? Jeśli coś mi się w nich podoba, to warto to powiedzieć - zrobi im się miło, a ja wyrażę swoją sympatię (jak nie całościową, to przynajmniej fragmentaryczną).
Sama komplementy kocham i uwielbiam, co najprawdopodobniej ma związek z moim kompletnym brakiem wewnętrznego poczucia własnej wartości i koniecznością ciągłego sprawdzania jej u innych.

Jaki był najcenniejszy/najmilszy/najbardziej oryginalny komplement jaki usłyszałyście?

Seethunder · Wysłany: Sob 1:49, 03 Mar 2012 Temat postu:

Gdy ktoś mi sprawi komplement to zawsze nie wiem co odpowiedzieć, a słowo "dziękuję" wydaje się wtedy takie dziwne. ^^ Ale zdarza mi się innym jest mówić, raczej szczerze. XD

A komplementy rzucane w moim kierunku nie biją oryginalnością, takie srutu tutu majtki z drutu, ja i tak wiem, że z grzeczności są <ó,ó>

Ooo, właśnie dzisiaj powiedziałam koleżance, że jest fajna! Miły komplement na zakończenie tygodnia szkolnego. :D